“(Nie)miłość. Z tobą i bez ciebie” Istna bomba emocjonalna
Autorka naszprycowała książkę emocjami, ale i bardzo dobrymi radami. Dlatego ta historia jest jak najbardziej prawdziwa.
Rutyna, brak zrozumienia, monotonność. Nawet nie wiesz kiedy, a może dopaść i Ciebie. Trudno było mi to czytać. Czekałam, aż zaczną się wrzaski, kłótnie, wypominanie czegoś z przeszłości. Takich książek się boję, zwłaszcza zakończeń. Tego nikt nie jest pewien. Czemu kobiety gorzej przeżywają te wszystkie lata? Czemu patrząc (czytając) z ich (mężczyzn) perspektywy mam wrażenie, że po nich to spływa? A może jednak trzeba czasu, aby dotarło do nich?
Niestety dodaję swoją opinię dopiero teraz. Jak wiesz, nie miałam kontaktu ze światem od nowego roku. Teraz nadrabiam wszystko. Moja opinia miała być przedpremierową, ale wychodzi z wielkim opóźnieniem.
Cecylia i Wiktor nie darzą się już tym samym uczuciem, co kiedyś. W małżeństwo wkradła się rutyna. Kobieta nawiązuje nowe relacje z innymi mężczyznami (raczej próbuje). Wiktor już znalazł sobie nową kobietę. Jest nią jego studentka. Odkrył ponownie te piękne chwile, gdzie cieszy się życiem i doznaje kolejnych, silnych emocji.
Kiedy oboje są już pewni tego, że mogliby być już po rozwodzie staje się dramat. Wypadek. Cecylia nie daje rady ze wszystkim. Nie może funkcjonować bez pomocy. Wiktor czuje, że mimo wszystko powinien jej pomóc. Chociaż początkowo jest trudno, później zbliżają się do siebie. Ale czy naprawdę da się jeszcze coś naprawić? Czym kieruje się Wiktor? Co się stanie dalej z Cecylią? Czy wypalone uczucie może ponownie zaiskrzyć?
Chcę być kochana. W całym tym zawirowanym świecie, w całym tym systemie wzajemnych relacji układów, tak naprawdę tylko miłość potrafi wszystko wyprostować. Człowiek, który kocha i który jest kochany, rozsupłuje supełki bez większych problemów, nie szamocząc się przy tym i nie obcierając sobie palców.
Okładka.
Jest coś w niej. Niby prosta, delikatna, ale i wzbudziła we mnie trochę smutku. A może to jednak tytuł książki? Okładki autorki są zawsze takie niby “proste”, ale przyciągają wzrok. Nie można się nim oprzeć. A już po przeczytaniu opisu, człowiek przepada.
Historia “starego małżeństwa” jest pełna emocji, żalu, smutku, ale i dobrych wspomnień. Przecież prawie pół swego życia byli ze sobą. I tutaj jest mi smutno, autorka bardzo realnie, bez zbędnego kolorowania ukazuje szarą, czasem smutną rzeczywistość. Nie oszukujmy się, 14 lat razem to czas gdzie może wszystko się zdarzyć. Narracja prowadzona z obu perspektyw. Idealne wstawki o ptakach, które kierują dalszymi wydarzeniami małżeństwa.
Jak ważna jest komunikacja w związku? Trochę zainteresowania się swoją drugą połówką. Zaczynamy od zauroczenia do obojętności. I chyba to obojętność i brak rozmów zabija związki.
Ja jestem jak najbardziej na tak. Myślę, że tę książkę powinni również przeczytać mężczyźni. Niech zrozumieją, co czują obie strony. Niech zastanowią się dlaczego, tak naprawdę czasem pytamy się jak było w pracy. Bez żadnych podejrzeń czy coś. To jest ta chwila gdzie wszystko może obrócić się przeciw nam. Cieszmy się, że nasza druga połówka interesuje się nami mimo wszystko.
Ja z całego serca dziękuję za taką książkę. To jest to, czego ludzie szukają. Nie koloryzowania w trudnych sytuacjach, ale prawdy. Mogłabym dużo opisywać, ale nie chciałabym zdradzać Tobie, droga czytelniczko zakończenia, ale i zdarzeń.
Ja, jak najbardziej polecam tę książkę i dziękuję za możliwość wzruszenia się:
(Nie)miłość. Z tobą i bez ciebie
Natasza Socha
Wydawnictwo: Edipresse
Czy masz już książkę za sobą? Planujesz? A może polecisz coś innego autorki. Jestem otwarta na nowe emocje.

15 komentarzy
Anszpi
Skusiłaś mnie na poznanie się z tą książką, czuję że miło spędziła bym z nią czas
Aneta
Brzmi ciekawie. taki zastrzyk emocjonalny każdemu się przyda.
http://www.acupoflifestyl.com
Karolina / Nasze Bąbelkowo
Lubię takie książki – pełne głębokich przemyśleń, emocji, skłaniające do refleksji. Myślę, że trafiłaby w mój gust 🙂
Daniel
Totalna bomba emocjonalna;)
Marta zywicielka.pl
Sochę zawsze przyjemnie mi się czyta, choć nie jest to literatura wysokich lotów.
Aleksandra Załęska
Masz rację – okładka intryguje, wydaje się, że opowieść będzie ciepła i spokojna, a z tego co piszesz to niezły ładunek emocjonalny serwuje czytelnikowi autorka!
Speckled Fawn
My jesteśmy dopiero rok po ślubie, ale rzeczywiście… trochę boję się, żeby za jakiś czas nie dopadła nas rutyna, która z czasem przejdzie w obojętność. Z chęcią przeczytam i podsunę też mężowi, tak na wszelki wypadek 😉
Ewa
Wciąż natrafiam na tę książkę. Recenzje są dość pochlebne, jednak wciąż nie do końca czuję się przekonana.
Kasia
Po zdradzie to moim zdaniem już nie może…
Aneta
Okładka intryguje spokojem, a wnętrze jakże emocjonalne. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję, gdyż dobrze napisana recenzja mnie do tego zachęciła.
Monika Kilijańska
Ciekawa jestem tej książki, bo zapowiada się całkiem nieźle.
Magda M. blog
Kolejny raz trafiam na tę książkę i bardzo, ale to bardzo chcę ją przeczytać <3
pożeram strony
Czeka u mnie na półce na swoją kolej <3
Natalia
Czasami lubię przeczytać takie książki… lekkie i z prosta fabula?
AsiabyMatejko
Chyba musze przeczytac 🙂